piątek, 31 sierpnia 2012

Living to love you....

Pewnie się zastanawiacie jak kobieta ,która ma tyle obowiązków co ja zdołała zaplanować rocznicę ślubu i prezenty dla męża.  Ale miałam czas ,a przynajmniej na tyle ,żeby coś zorganizować. Za domem wzniesiono  małą stajnię. Cieszyło mnie to rozwiązanie gdyż stylowy czarny motor oraz kary ogier z białą grzywą swobodnie się zmieściły. Poza tym stał tam jeszcze jego prezent o którym mówił ,że nie spełnię obietnicy. Niebieski pegaz z różową grzywą. Reszta atrakcji czyli kolacja na jachcie i upojna mam nadzieję noc miały dopiero wyjść w praniu. Kurczę zaczynałam rozumieć czego zazdroszczę typowej rodzinie. Bawiliśmy się z dzieckiem ,śmialiśmy się i wspominaliśmy. O dziwo Damon zgodził się na wino ,a to już było coś ,bo odstępstwo od whisky było świętem. Nagle popatrzyłam na niego i spytałam
-Damon... Jak widzisz naszą przyszłość? Przytuliłam głowę do jego ramienia.
Tak wiele o tym myślałam.  Pragnęłam ,by mój syn dorastał w kochającej rodzinie ,być może mieć jeszcze jedno dziecko.  Ech przyziemne ,ale  prawdziwe. Zawsze tak było. Marzymy o tym czego mieć nie możemy ,albo po prostu wiele musimy poświęcić od siebie.
****
Keenan wyglądał jak wściekły lew w złotej klatce. .
-Wiem jak ją odzyskać. Ale potrzebuję pani Eleny...
Plan zakładał ,że kuzynka panny Sary wykradnie pamiętnik swego przyszłego ukochanego ,a Keenan po przeczytaniu wspomnień zmanipuluje informacje i wmówi Sarze ,że Damon ją zdradził... Wtedy on zjawia się w roli pocieszyciela
-Ty chyba żartujesz

Wszyscy obecni w lofcie zamarli.  O dziwo osoby ,które miał za przyjaciół opowiedziały się po mojej stronie. Niestety dla nas trafili na podatny grunt ,a wszystko przez jednego demona i fakt ,że Stefano miał chwilową fazę Sara ,a może zazdrościł bratu żony...  A to był dopiero początek naszych kłopotów.
Tymczasem Elena poznała plan Keenana przez Luigiego...
-Świetny pomysł chętnie to dla Was zrobię brunetka zatarła ręce uśmiechając się chytrze.
Miała świetny plan ci do tego jak zdobyć obu braci Salvatore ,a Luigi i Keenan niemal podali jej rozwiązanie problemów na tacy.  Elena wiedziała ,że zdrada Damona by mnie zabolało i to aż nadto
Całą scenę podsłuchał mój szwagier ,który próbując się do mnie dodzwonić niestety mu nie wyszło ,bo dziś nie byłam w nastroju do poważnych rozmów.  Zresztą pewnie bym mu nie uwierzyła gdyby powiedział prawdę
***
Tymczasem mój ojciec siedział samotnie. Dziwne to było jak na niego. Bez wpływu Stephena zapragnął mieć swoją córkę czyli mnie....
-Isabel ja muszę ją znaleźć sprowadzić tu wyjaśnić wszystko ,bo za nią tęsknię... i to bardzo. Wyznał jej zaskakując nawet siebie.
Nie miał pojęcia ,że jego psychika jest stale wymazywana ,a jego rzekome decyzje podejmuje ktoś inny. A to oznaczało nawet zagładę naszego świata i wszystkiego co w życiu ważne....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz