Ten post publikuję ,by dać Wam odsapnąć od akcji i pokazać państwa Salvatore jako małżeństwo. Teraz co prawda zaczęłam kuć ,więc nie wiem kiedy kontynuacja ;)
Z dedykacją dla Alexa ;****
Mam nadzieję ,że wiesz dlaczego ;*
|
|
Sara
Był
piątkowy późny wieczór. No tak. Piątek. Wreszcie nie musiałam się
nigdzie spieszyć . Marco spał grzecznie ,a Damon... Damona wcięło jak
zwykle na szklaneczkę whisky. Dla mojego męża dzień bez whisky to dzień
stracony. Wiedziałam jednak ,że niedługo wróci ,więc postanowiłam mu
zrobić niespodziankę. Nie żebym się skarżyła ale dzięki łowcom nasze
życie erotyczne ostatnio kulało. Żeby to zmienić włożyłam czarną
minisukienkę od Armaniego ,ulubionej marki ukochanego ,a pod spód
powędrowała czarno-czerwona koronkowa bielizna ,którą tak lubił.
Włączyłam nastrojową muzykę i czekałam ,aż mój luby przywędruje z
imprezy..
Długo to nie trwało. Zastał mnie w salonie rozpartą w seksownej pozie na sofie.
-Szczęście w kartach? Spytałam uśmiechając się uwodzicielsko
|
|
Mąż popatrzył na mnie uważnie jakby widział mnie po raz pierwszy w życiu. -Kiciu wtopiłem zdaje się ze sto tysięcy więc Twoja kiecka od Diora sobie właśnie poszła w pierony... Sto
tysięcy? What the fuck? Damon rabował banki czy co? Pomyślałam ,ale
zdawałam sobie sprawę z tego ,że jak powiem to na głos cały romantyzm szlag trafi. Wstałam i przyciągnąwszy go do siebie obdarzyłam namiętnym pocałunkiem
-Wiesz co mówią ,kto nie ma szczęścia w kartach zaczęłam z uśmiechem -Ten ma szczęście w miłości dokończył i znów mnie pocałował gładząc po plecach
|
|
Po
chwili nasze pocałunki stały się zachłanne. Pogłęęiałam każdy z nich
jakby od tedi zależało moje życie. Damon wysunął nawet kły ,co oznaczało
,że udzielają mu się silne emocje. Musnął nimi moją szyję śmiejąc się
przy tym cicho . Od dawna mu bowiem mówiłam ,że chętnie zostanę
wampirem.
-Ja mam wielkie szczęście w miłości mia bella kicia zamruczał mi do ucha ,a ja poczułam jego gorący oddech na swojej skórze .
Zaczęłam rozpinać mu koszulę ,a było to tak chaotyczne ,że poleciały guziki. Serio. No sex i teraz masz...
-Ups... zachichotałam nerwowo słysząc dźwięk spadających na ziemię guzików
-No wiesz... To moja ulubiona koszula ....Wszystko tylko nie koszula od D&G!
-Osz biedna koszula zażartowałam i spojrzałam na niego z miną niewiniątka starając się zachować resztki powagi. -Wiesz ile ona kosztowała? Damon wydawał się wkurzony -Nie... Tak na oko... z tysiąc euro? Strzeliłam na poczekaniu ,a on wywrócił oczami. -Oj
kocurku nie dąsaj się zamruczałam pomagając mu oswobodzić ramiona i
odrzucając zniszczony ciuch w kąt. Po jakiejś chwili zniszczony ciuch
wylądował w kącie ,a ja zaczęłam pieścić ciało męża dotykając i masując
jego ramiona ,a pocałunkami zawędrowałam na jego tors. -Tęskniłam za tym kochanie... szepnęłam nie mogąc przestać się uśmiechać
-I ja tęskniłem Kiciu wyznał mi szczerze po czym delikatnie
rozpiął suwak mojej sukienki zaczynając obsypywać moje ciało
pocałunkami. Kiedy czułam jego dotyk i pieszczoty zrozumiałam ,że nie
oddam go za cholerę i do końca życia będę walczyć o każdy dzień. -Kocham Cię powiedziałam cicho ,a Damon w odpowiedzi przyłożył usta do mojej szyi pozostawiając na niej malinkę. -Oznaczam
terytorium oznajmił mój wampir z cwaniackim uśmiechem zsuwając mój kusy
ciuszek tak ,by odsłaniał piersi ukryte jeszcze pod koronkowym
stanikiem -Pamiętałaś wymruczał zadowolony
|
|
-A co myślałeś... wiem co Ci się podoba... W moim głosie pobrzmiewała pewność siebie zmieszana z czułością i podnieceniem. -Tak? Taka jesteś cwana? -Uczę się od mistrza odcięłam się w moment pozbawiając go spodni. -Ej...
Damon się obruszył. Ściągnął mi sukienkę do końca i przesunąwszy dłonie
na moje plecy rozpiął mój stanik oblizując wargi na ich widok. Po moim
ciele rozeszło się miłe mrowienie ,a włosy opadły na twarz i szyję. -Czemu tak patrzysz? Spytałam zaskoczona. -Przypomniałaś mi jaka jesteś piękna odparł całując moje nagie piersi
Zawsze byłam odważna ,jednak rzadko zdarzało mi się ,być tak cholernie
stęsknioną za czyjąś bliskością. Za bliskością tego do którego należało
moje serce ,a także dusza/ -A to źle? Rzuciłam mu zalotne spojrzenie
podczas gdy jego dłonie wędrowały w okolice moich pośladków ściskając je
lekko. Pobudzaliśmy się ,a nasze ciała powoli synchronizowały się w
tańcu namiętności.. Uśmiechając się łobuzersko Damon zębami pozbył się
moich skąpych stringów i zaczął pieścić dłonią moją kobiecość ,co
spowodowało ,że jęknęłam cicho . Po dłuższej chwili wszedł we mnie i
poczułam się tak jak w ekstazie ,a przed oczami stanęły mi obrazy każdej
wspólnej nocy. Szczerze mówiąc tak bardzo zatraciłam się w
doznaniach ,że ledwo docierały do mnie odgłosy z otoczenia. Kochałam go.
Nieodwołalnie. Na zabój. Poruszałam rytmicznie biodrami ,a jego ruchy
raz były szybsze raz wolniejsze tak byśmy się mogli sobą nasycić do
końca. |
| |
|
| | |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz