poniedziałek, 4 marca 2013

Why did you do this?

Oczywiście nie pomyliłam się twierdząc ,że rocznicowa noc będzie wyjątkowa ,ale gdybym wiedziała jak bardzo to chyba kupiłabym sobie kamerę ,by pokazać wszystkim kobietom jak bardzo jestem szczęśliwa. Naturalnie nie nakręciłabym scen intymnych ,bo w końcu to zbyt osobiste doświadczenie ,a ja nie jestem walniętą w mózg Paris Hilton ,która udostępnia całe swoje życie on line. Kiedy weszliśmy do domu od razu wyczułam jakąś subtelną zmianę. Damon właśnie opowiadał mi jak pewnego dnia wybrał się wraz z bratem na polowanie w czasach ,gdy mnie jeszcze nie było na świecie ,a on sam był obiecującym młodym szlachcicem. Śmiałam się wyobrażając sobie jak Stefan ląduje w błocie na tyłku ,a że oczekiwał wtedy wizyty pewnej urokliwej panny wściekł się niemiłosiernie. Musiałam, jednak przestać się śmiać bo mąż porwał mnie na ręce i nie dostrzegając -albo raczej udając ,że nie dostrzega-mojego zdziwienia skierował się na górę ,aby następnie skręcił w stronę naszej "królewskiej łazienki" . Nazywałam ją królewską ,ponieważ tak właśnie się prezentowała. Ogromna ,z wbudowaną w podłogę z czarnych kafelek wanna wykonana z marmuru o barwie kawy zajmowała niemal całe pomieszczenie. Fugi między kafelkami były złote ,a po bokach wisiały piękne purpurowe ręczniki ,a z boku stała szafka skrywająca płyny ,szampony i żele do kąpieli. Teraz zaś w powietrzu czuć było aromat czekolady i róż. Dookoła płonęły smukłe białe świece.
-Damon... Jezu... Kiedy Ty...mówiłam urywanymi zdaniami jakbym zapomniała właściwych słów. Byłam w szoku ,ale tym jak najbardziej pozytywnym. Uśmiechnął się tyko szelmowsko jak to on i pocałował mnie nie wypuszczając z objęć.
-A co myślałaś? Damon może wszystko powiedział to tonem ,który sugerował ,że go nie doceniam.
-Ależ pamiętam odparłam obejmując go ,kiedy postawił mnie ostrożnie na podłodze ,odgarniając włosy z mojego policzka i patrząc w moje tęczówki. Delikatnym ruchem rozpiął suwak mojej sukienki tak ,że materiał opadł luźno odsłaniając ukryte pod błękitnym stanikiem piersi. Damon uśmiechnął się zadziornie i swobodnym ruchem pozbył się mojego ubrania które odsunęłam delikatnie stopą ,by nie podrzeć. Nie chcąc pozostać mu dłużna rozpięłam koszulę ,którą miał na sobie by następnie pozbyć się zarówno jej jak i obcisłych dżinsów ,które miał na sobie.
-I co mi teraz zrobisz? Spytałam ze śmiechem. Zamiast odpowiedzieć znalazł zapięcie mojego stanika ,a do tego zsunął moje koronkowe majteczki. Nie przestając się całować weszliśmy do wanny.
-Jesteś piękna. Tonąc w doznaniach i pieszcząc ciało ukochanego usłyszałam jego czuły głos.
(...)
Nie będę teraz opisywała jak trafiłam do łóżka i teraz leżałam w jedwabiach patrząc w ukochane oczy.
-Kocham Cię Saro- wyszeptał tuląc mnie do siebie,
-Ja Ciebie też. Na zawsze. odszepnęłam i usnęłam po kilku minutach.
****
-No proszę ,sielanka... Usłyszałam kpiący głos ,niemalże nad uchem. Cholera -przemknęło przez mój zamroczony snem mózg. Wyczułam ,że Damon zesztywniał i podniósł się do pozycji siedzącej
-Sara bez okrycia to wspaniały widok.
-Kol jak się za chwilę nie zamkniesz skręcę Ci kark i obiecuję ,że powiem Klausowi wyjątkowo dobitnie jak to dobierałeś się do mojej żony i gwarantuję ,że będziesz wyglądał jak mielonka.
Wycedził przez zęby wbijając w pierwotnego mordercze spojrzenie niebieskich oczu.
-To mogłoby być ciekawe. Przyznał leniwy głos z charakterystycznym akcentem przeciągając słowa.
-Teraz jednak przydałoby się wreszcie zająć łowcami.
Jakoś nie spodobało mi się to określenie. Świdrowałam wzrokiem Klausa i jego brata usiłując pojąć co też ci szaleńcy wymyślili.
-Nie mówiłeś jej rzucił w końcu młodszy z Mikaelsonów lekko rozbawionym tonem
-O czym mi nie mówiłeś? Spytałam Damona cicho
-Oni... chcą żebyś stanęła na czele łowców. Szybko przeanalizowałam słowa i natychmiast odkryłam czego chcieli. Miałam być tylko ich marionetką. A jeśli dam im klucz do świata w którym żyłam.... o cholera...
Dlaczego? Dlaczego Damon się zgodził na taki układ?

1 komentarz:

  1. Fantastycznie, Kochana! Wciągnełaś mnie :) Zaraz zabieram się za czytanie całości!
    Crystal B. ;*

    OdpowiedzUsuń